Mobbing w aptece
Można
zrobić to szybciej. Musisz przemyśleć, czy na pewno chcesz wykonywać ten zawód.
Zaraz stracę do Ciebie cierpliwość. Nie rozumiesz prostych poleceń. Masz
najgorsze wyniki z całego zespołu. Jesteś głupi.
Usłyszeliście
kiedyś te słowa w pracy w aptece? Ja tak i czasem nadal o tym myślę. Myślę o
tym, jak to możliwe, że można odczuwać przyjemność z gnębienia innych
ludzi.
W
związku z komercjalizacją aptek, coraz częściej kojarzą się one ze sklepami, a
coraz rzadziej z placówkami ochrony zdrowia. Właściciel założył biznes zwykle
nie po to, by pomagać pacjentom, ale by dorobić się… czasem kosztem innych. W
związku z tym bardzo często powstają konflikty na linii farmaceuta – właściciel
apteki. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy właściciel nie jest z wykształcenia
farmaceutą, ponieważ może nie rozumieć idei tego zawodu. Pragnie on zarobić jak
najwięcej, a z drugiej strony farmaceuta nie poszedł na tak trudne studia po
to, żeby wyrabiać koszyk zakupowy lub wykonywać czynności niezwiązane z jego zawodem. Większość aptekarzy, jakich znam, naprawdę
chce pomagać pacjentom. Albo chcieli – dopóki ich wizja nie została zniszczona
przez bolesną rzeczywistość.
Jeśli
zdarza się tak, że pracownik apteki poleca lub polecał karty lojalnościowe albo
produkty zupełnie nieprzydatne pacjentowi, zwykle nie był to jego wybór. Ale
czy na pewno? Farmaceuto – czy jeśli właściciel apteki każe Ci coś zrobić, to
jest Twój wybór czy to zrobisz, czy jesteś tylko kukłą wykonującą wszystkie
polecenia?
Jednym
z plusów wykonywania zawodu aptekarza jest to, że nie brakuje dla nas miejsc
pracy. Dlaczego więc boisz się postawić szefowi, który działa na szkodę
pacjenta? Co może się stać w najgorszym wypadku? Być może będziesz musiał
poszukać innej pracy. Zadaj sobie jednak pytania – ile jest warta Twoja
godność? Ile są warci pacjenci? Ta starsza pani mogłaby być Twoją babcią i
zapewne jest czyjąś babcią. Traktuj ją tak, jakby była Twoją.
Pamiętajmy
jednak, że problem nie dotyczy wszystkich aptek i wszystkich pracodawców. Można
jeszcze znaleźć porządnych ludzi na tym świecie J Nie wymagajmy od innych szacunku do naszego zawodu
tak długo, jak długo sami go nie szanujemy. Gdy zaczniemy dostrzegać, jak dużą
rolę pełnimy w systemie ochrony zdrowia, wszystko inne pójdzie łatwiej.
Również
zdarzyło mi się trafić na przełożonego w aptece, który robił wszystko, aby mnie
zgnębić. Więc wiem, jak to jest, kiedy odczuwasz strach, że wszyscy i wszystko
jest przeciwko Tobie, że to z Tobą jest coś nie tak. Kropla drąży skałę. Po
jakimś czasie może Ci się nawet wydawać, że naprawdę jesteś zbyt słaby, żeby
coś zmienić. Albo zbyt głupi. Naprawdę w to uwierzyłeś? Rozumiem. Spójrz jednak
prawdzie w oczy – to bzdury, a Ty pozwalasz się niszczyć.
Oczywiście
zdarza się również tak, że pracownik nie wykonuje rzetelnie swojej pracy. Wtedy
trudna rozmowa z szefem może okazać się nieunikniona. Pracodawca ma prawo uznać nawet, że nie chce mieć takiej osoby w swoim zespole. Ale błagam – odróżnijmy konstruktywną
krytykę od gnębienia. Jeśli ktoś sprawia, że czujesz się żałośnie i chce Ci się
płakać wstając rano do pracy… to ewidentnie nie jest miejsce dla Ciebie.
Nie
zapominaj, że do czegoś powołany został też samorząd zawodowy. Wspierajmy
siebie nawzajem! Albo nadal udawajmy, że nie widzimy problemu i pozwólmy stoczyć
się temu pięknemu zawodowi.